Nasz „Diament” prawie gotów już,
W cieśninach nie ma kry.
W cieśninach nie ma kry.
Na kei piękne panny stoją,
W oczach błyszczą łzy.
Kapitan w niebo wlepia wzrok,
Ruszamy lada dzień.
Płyniemy tam gdzie słońca blask
Nie mąci nocy cień.
Ref.: A więc krzycz och! Och!
Odwagę w sercu miej.
Wielorybów cielska groźne są,
Lecz dostaniemy je.
2.Ej panno, po co łzy,
Nic nie zatrzyma mnie,
Bo prędzej w wodach kwiat zakwitnie,
Niż wycofam się.
No nie płacz, wrócę tu,
Nasz los nie taki zły,
Bo da dukatów wór za tran
I wielorybie kły.
Ref.: A więc...
3.Na deku stary wąchał wiatr,
Lunetę w ręku miał.
Na łodzi, co zwisały już
Z harpunem każdy stał.
Dmucha tu i dmucha tam
Ogromne stado w krąg.
Harpuny, wiosła, liny brać
I ciągnij brachu ciąg!
I dla wieloryba już
Ostatni to dzień,
Bo śmiały harpunnik
Uderza weń.
W oczach błyszczą łzy.
Kapitan w niebo wlepia wzrok,
Ruszamy lada dzień.
Płyniemy tam gdzie słońca blask
Nie mąci nocy cień.
Ref.: A więc krzycz och! Och!
Odwagę w sercu miej.
Wielorybów cielska groźne są,
Lecz dostaniemy je.
2.Ej panno, po co łzy,
Nic nie zatrzyma mnie,
Bo prędzej w wodach kwiat zakwitnie,
Niż wycofam się.
No nie płacz, wrócę tu,
Nasz los nie taki zły,
Bo da dukatów wór za tran
I wielorybie kły.
Ref.: A więc...
3.Na deku stary wąchał wiatr,
Lunetę w ręku miał.
Na łodzi, co zwisały już
Z harpunem każdy stał.
Dmucha tu i dmucha tam
Ogromne stado w krąg.
Harpuny, wiosła, liny brać
I ciągnij brachu ciąg!
I dla wieloryba już
Ostatni to dzień,
Bo śmiały harpunnik
Uderza weń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz